środa, 9 listopada 2016

MEDESTETIC: jak stać się piękną bez strachu przed bestią?



Zacznę jak przeciętny facet: kobiety, czyście powariowały? Zdaję sobie sprawę, że bycie pięknym powinno być istotne, nie mniej, czy wy przypadkiem nie przesadzacie w zabiegach? I nie, nie mówię tutaj o kosmetyczkach, to akurat jest dla mnie dość zrozumiałe, że nie każda jest w stanie się umalować i zadbać o cerę tak jak robią to profesjonalne kosmetyczki po kursie (w końcu po to się je kończy). Ale, dobry boże, na cholerę trzeba coś jeszcze poprawiać z zakresu naturalnego ciała! Wstrzykiwanie sobie botoksu, naciąganie skóry, by usunąć zmarszczki, ujędrnianie ciała. Słodka matko! Ja rozumiem, że współczesna popkultura sprawia, że każda kobieta musi wyglądać niczym celebrytka rodem z Hollywood lub Pudelka, ale czy wy przypadkiem nie przesadzacie? Mając nadzieję na piękny wygląd poddajecie się zabiegom, które są wykonywane przez zupełne amatorki, które nawet niekiedy nie mają pojęcia, że więcej szkodzą niż pomagają. Efekty widzimy na ulicach: tlenione blondynki o pomarańczowej skórze z ustami niczym buldog lub kruczoczarne damy z cerą jak u czterdziestolatki, mimo, że ma dopiero lat dwadzieścia pięć. Brak słów.

A w zasadzie jest kilka, ale zbyt niecenzuralnych, by używać ich na "forum". 

To teraz wyobraźcie sobie, że moja szanowna towarzyszka życia, która jest ze mną na dobre i na złe oświadcza mi, że ma zamiar zrobić sobie lipolizę. Poza teatralnym ściągnięciem okularów i krótkim masażu głowy nie powiedziałem w zasadzie nic. Przynajmniej przez pierwszą minutę, Po chwili jednak zabrałem głos z pytaniem u kogo. Dostałem informację, że jej koleżaneczka zna kogoś, kto robi to w miarę rozsądnej cenie i do niego idzie. Z racji faktu, że jestem mężczyzną, powiedziałem jej tak: możesz sobie to zrobić, pod warunkiem, że najpierw sprawdzimy kto to jest, a nie ufasz ślepo Gośce (imię zmyślone, poza tym, pozdrawiam wszystkie Małgorzaty i życzę szczęśliwości). Usiedliśmy wraz z moją lubą do przeglądania miejscowych specjalistów od lipolizy. Czyli po prostu specjalistów od medycyny estetycznej. Problem przy wyborze jest taki: trzeba szukać kogoś, kto jest realnym specjalistą, a nie szarlatanem. Pozycje, które wyświetlają się jako pierwsze, mimo świetnego pozycjonowania, nie mają dowodów, że są faktycznymi specjalistami. Co ciekawe, na jednego z tych pewniejszych udało mi się znaleźć mniej więcej na 6 czy 7 pozycji w GOOGLE. MEDESTETIC, bo tak się ta firma nazywa, w swojej zakładce opowiadającej o prowadzącym zabiegi, doktorze Banaszku, została przedstawiona cała lista certyfikatów, potwierdzających, że jest profesjonalistą. I to nie tyle, że były wspomniane, tylko zeskanowane i pokazane szerszemu gronu (dla niedowiarków, odsyłam do strony, z której wziąłem te informacje: http://www.medestetic.com.pl/onas.html). Facet na pewno wiedział, jak budować swoją markę na stuprocentowej uczciwości w stosunku do klienta. Powiedziałem do swojej lubej, że jeśli chce zrobić sobie zabieg, ma iść do tego faceta. Zadzwoniliśmy do niego i umówiliśmy się na spotkanie. Z racji faktu, że to akurat był mój dzień wolny od pracy, zdecydowałem zabrać ją swoim samochodem. 



Gdy przyjechaliśmy na miejsce, nie chciało mi się czekać w samochodzie (było trochę zimno, sami rozumiecie), więc wszedłem do środka, by poczekać na całą operację. Lekarz wyszedł do nas osobiście i zabrał moje dziewczę do swojego gabinetu. Ja miałem okazję, by trochę rozejrzeć się po poczekalni. Cóż, mieści się na piętrze i nie jest zbyt duża, ale niekoniecznie można to ująć jako wadę. Wygodniejsza i bardziej rozbudowana poczekalnia może oznaczać, że zabieg będzie trwał długo. Na stole leżały czasopisma, więc można było czymś zająć czas. Nie mniej, nie trwało to dłużej niż wizyta u fryzjera. 20 minut i usłyszałem już pierwsze, normalne rozmowy za drzwiami. Zdziwiłem się, że tak szybko. Po chwili drzwi się otworzyły, a moja luba wyszła zadowolona z gabinetu. Wstałem z miejsca i kątem oka zdecydowałem się przyjrzeć gabinetowi. Faktycznie, był tak sterylny jak w galerii na stronie. Fotel przystosowany do zabiegów, gablota ze środkami, na których pracuje, a mimo swojej prostoty, gabinet był niezwykle estetyczny, nadający mu charakter, że pracuje na nim profesjonalista. Cenowo, o ile się orientowałem wcześniej, też nie było jakoś szczególnie drogo, porównując oferty innych, podobnych gabinetów. 



Więc, drogie panie (i panowie), jeśli myślicie nad zabiegami z zakresu medycyny estetycznej, myślę, że na szczególną uwagę zasługuje właśnie ktoś, kto nie boi się chełpić swoimi umiejętnościami i ewidentnie obrazuje, że ma zakończone odpowiednie do tego szkolenia. Tym kimś jest właśnie doktor Marcin Banaszek ze swoim gabinetem Medestetic. Jako normalny mężczyzna jest mi ciężko powiedzieć, że jest to osoba, która sprawi, że wasze ciało przyjdzie metamorfozę niczym motyl (nie mam raczej zamiaru odwiedzać takich gabinetów jako klient), ale myślę, że widząc jak się czuje teraz moja luba, wyjdzie się raczej zadowolonym. Da zainteresowanych, pełną ofertę zabiegów można znaleźć na jego stronie internetowej http://www.medestetic.com.pl/.



1 komentarz: